Źródło: Tygodnik Nowy
PIŁA. Każdy kolejny sezon teatralny to nowe zaskoczenia. W dziejach Teatru Wirtualnego inauguracją były już happeningi, czytanie poezji na deptaku, mimowie, były spektakle. Tym razem nowy sezon artystyczny rozpoczął się koncertem.
W kameralnym spotkaniu, na które zaproszono publiczność do sali prób teatru w Pilskim Domu Kultury widzowie częstowani byli "Herbatką z Ukrainą". Tak bowiem nazwana została, jedyna w swoim rodzaju impreza. Połączenie gawędy i pieśni. O swoich fascynacjach tematyką tradycyjnej pieśni, symbolice i jej dziejach opowiadała reżyser Teatru Wirtualnego, Ewelina Wyrzykowska. Opowieść towarzyszyła pieśniom z różnych stron Wschodu.
W repertuarze znalazły się pieśni łemkowskie, rosyjskie, a przede wszystkim ukraińskie. Uczta była nie tylko artystyczna, także znalazło się tego wieczoru coś dla ciała. Aktorzy częstowali widzów herbatą z konfiturą malinową domowej roboty, jak i ciemnym chlebem ze smalcem - którym zostali obdarowani na Ukrainie. W miarę napływania kolejnych pieśni, atmosfera stawała się coraz bardziej familijna.
Wplatanie w opowieść, tłumaczenia treści śpiewanych zwrotek, rozpuszczały granicę miedzy wykonawcami a gośćmi. I ulegli oni magii Teatru Wirtualnego - tego, gdzie, każdy może być potencjalnym twórcą, może stać się wirtuozem, zgodnie z pierwotnym znaczeniem słowa wirtualny. Magia "Herbatki z Ukrainą" spowodowała, że widzowie dali się porwać pieśni - śpiewając razem z aktorami. A na dowód, że zdarzyło się to naprawdę, dostali jeszcze teksty śpiewanych strof.
Jur