Poezja wyszła na ulicę

Napisali o nas

Poezja wyszła na ulicę

Źródło: Tygodnik Nowy

Po raz kolejny - prowadzony przez Ewelinę Wyrzykowską Teatr Wirtualny, działający przy Pilskim Domu Kultury, zaprasza mieszkańców Piły na deptak. Tym razem - w najbliższą środę, tj. 5 października o godz. 15.00 - na ul. Śródmiejskiej rozpocznie się spotkanie z poezją w ramach cyklu "Cztery pory roku". Nadciągnęła jesień i jej literackie oblicze będziemy odnajdywać w utworach Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Adama Asnyka, Józefa Czechowicza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Cypriana Kamila Norwida, Kazimiery Iłłakowiczówny, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Leopolda Staffa, Franciszka Dionizego Kniazina, Jerzego Lieberta, a także twórców jak najbardziej nam współczesnych, żyjących tu i teraz, w naszym mieście i regionie, a także najprawdopodobniej zwycięzcy rozstrzygniętego przed paroma dniami konkursu im. Agnieszki Batrol. Warto zadać sobie pytanie, jakie są inspiracje spotkań z poezją na deptaku. Ewelina opowiadał mi, że któregoś dnia wracała ze swoją grupą z próby. Był brzydki, szary dzień, przechodnie mieli posępne twarze i szarość we wnętrzach, a cały koloryt i pseudopiękno tworzyły reklamy i ulotki. To w aktorach wzbudziło opór i niezgodę. A gdyby tak przenieść na ulicę prawdziwe piękno? Piękno w najczystszej formie i w eleganckim opakowaniu? Poezja na ulicy? Salon literacki na deptaku? A niby dlaczego nie? I tak właśnie powstał pierwszy happening z tego cyklu - obowiązywały stroje wieczorowe, herbata w porcelanowych filiżankach, elegancja w zachowaniu, i oczywiście wiersze. Warto na chwilę przystanąć, posłuchać - tak recytujących aktorów, jaki i głosu własnego serca. Niektóre wcześniejsze spektakle Teatru Wirtualnego, takie jak "Nić słów" czy "Gałczyński project", też były oparte na poezji. Ostatni, grany także w tym sezonie, spektakl "Frunąć" oparty jest na motywach twórczości Tadeusza Różewicza. Wszystkie te prezentacje mogę z czystym sumieniem polecić nie tylko młodzieży uczącej się, ale w zasadzie wszystkim, w których kołaczą się jeszcze jakieś resztki wrażliwości na piękno ojczystego języka. Aktorzy Teatru Wirtualnego - jak mało kto w tym mieście - uwrażliwiają i zachęcają do czytania, wychodząc z założenia, że książki nie tylko rozwijają nasze wnętrze, ale też zbliżają do innych ludzi. A do czytania literatury dojrzewa się w różnym wieku, nie zawsze w szkolnym.